Eksplorator plików systemu Windows zawiera błąd, który jak na ironię poprawia wydajność programu. Wada sprawia, że wyszukiwanie plików jest jeszcze szybsze i wymaga ręcznej aktywacji przez użytkownika.
Odkryciem podzielił się informator X, dawniej Twittera, który zademonstrował błąd na wideo. Proces jest bardzo prosty: po prostu przełącz Eksplorator plików na pełny ekran i w oknie aby znacząco skrócić czas ładowania strony.
Czy wiesz, że możesz przyspieszyć działanie Eksploratora poprzez wykorzystanie błędów?
Okazuje się, że włączanie i wyłączanie trybu pełnoekranowego (F11) zauważalnie skraca czas ładowania!
Chciałbym, żeby to był występ, który otrzymaliśmy od razu po wyjęciu z pudełka.
(Tak, pasek nawigacyjny pęka… chociaż pasek nawigacyjny nie powinien powodować tak ogromnej regresji szybkości…) pic.twitter.com/GObybf1C8q
— Vivy? (@VivyVCCS) 3 września 2024 r
Ponieważ jest to błąd, po aktywacji nie wszystko działa zgodnie z oczekiwaniami. Na przykład pasek nawigacyjny całkowicie ulega awarii po przełączeniu trybów.
Aby włączyć lub wyłączyć tryb pełnoekranowy Eksploratora plików, po prostu naciśnij przycisk F11, gdy aplikacja jest na pierwszym planie. Społeczność Windowsa przygotowała i udostępniła także skrypt, dzięki któremu ta akcja będzie jeszcze bardziej natychmiastowa. Funkcja można pobrać z GitHuba (używasz na własne ryzyko).
Tymczasowe rozwiązanie prawdziwego problemu
Jedną z głównych skarg dotyczących Eksploratora plików jest jego powolność. W najnowszych wersjach systemów Windows 10 i Windows 11 wielu użytkowników cierpi z powodu niepotrzebnie długich czasów ładowania programów.
Błąd jest w zasadzie rozwiązaniem tego problemu, nawet jeśli ma formę awarii systemu, jednak funkcja prawdopodobnie ma bardzo krótką datę ważności. Gdy Microsoft dowie się o problemie, musi przygotować rozwiązanie i udostępnić je w przyszłości jako aktualizację.