Uwaga: Poniższy artykuł pomoże Ci w: Dlaczego każdy przedsiębiorca powinien przeczytać „Wybierz swojego klienta”
Treść
Świeżość
Przydatność
Uzyskaj wgląd w dane, które już zebrałeś, które pomogą Ci wybrać najbardziej dochodowego klienta.
Jaka jest jedna rzecz, o której wie każdy odnoszący sukcesy, dochodowy właściciel firmy o wysokich przepływach pieniężnych, a której nie wiedzą właściciele firm borykający się z problemami finansowymi? Aktywnie odnoszące sukcesy firmy wybierać ich idealny klient i żadne zakłócenia, czy to pandemia, czy krach finansowy, nie mogą przeszkodzić im w nawiązaniu kontaktu, zaangażowaniu i obsłudze tego klienta
W rzeczywistości firmy, które zaczynają od klienta, są jak żywy organizm. Ewoluują wraz ze swoim klientem, tworzą nowe produkty i usługi i nigdy nie konkurują ceną.
Co z tobą? Czy jesteś gotowy, aby przestać konkurować ceną? Następnie wskocz ze mną na pokład i zdobądź kopię Wybierz swojego klienta: jak konkurować z cyfrowymi gigantami i rozwijać się autorstwa Jonathana Byrnesa i Johna Wassa.
O Autorach
Jonathan Byrnes i John Wass są założycielami i dyrektorami generalnymi Profit Isle. Spinoff MIT Software. Jest także autorem Wyspy zysku na morzu czerwonego atramentu, an Inc Best Book for Business Owners i autor popularnej kolumny HBS „The Bottom Line”.
John Wass zajmował stanowiska marketingowe w kultowych firmach, takich jak Procter and Gamble, Mars Candy i Fidelity Investments. Jest także odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą: pomógł uruchomić Staples z pierwotnymi założycielami, a potem rozwinął własne startupy.
Firmy, które stawiają produkty na pierwszym miejscu, mają kłopoty
Wybierz swojego klienta została zapoczątkowana serią spotkań kierownictwa. Autorzy przyłapali się na słuchaniu dyrektorów generalnych i ich zespołów zmagających się ze zrozumieniem, jak zatkać ten gigantyczny dźwięk ssania Amazon i inni giganci cyfrowi tworzyli, odciągając klientów od dystrybutorów.
Ponieważ coraz więcej klientów doświadcza tego problemu, Byrnes i Wass stworzyli oprogramowanie, które przeprowadzało szczegółową analizę, która pozwoliła im zidentyfikować nowe możliwości dla swoich klientów.
Krótko mówiąc, te firmy musiały być zarządzane w zupełnie nowy sposób. A ten nowy sposób polegał na umieszczeniu klienta w centrum wszystkiego.
Jak przenieść uwagę z produktów na klientów
W przeciwieństwie do niektórych z tych większych, bardziej dojrzałych firm, o których mówią autorzy, przeniesienie uwagi ze szczegółów produktu na to, czego naprawdę chce klient, nie będzie takie trudne.
Wybierz swojego klienta zapewnia proste 3- przewodnik krok po kroku dla firm zorientowanych na produkt, aby konkurować z gigantami.
- Skoncentruj się na najbardziej dochodowych klientach
- Dostarczaj usługi i doświadczenia, które są unikalne i niełatwe do powielenia
- Ewoluuj razem z klientem
Autorzy przeprowadzają cię przez ten proces, wykorzystując mieszankę anegdotycznych doświadczeń i badań prowadzonych przez naukowców.
Jedną z moich ulubionych funkcji jest sekcja „Rzeczy do przemyślenia” na końcu każdego rozdziału. W tym miejscu otrzymasz garść pytań do rozważenia. Nie każde pytanie będzie dotyczyć Twojej firmy, ale znajdziesz przynajmniej jedno, które może otworzyć przed nią nowe możliwości.
Czy wciąż o tym mówimy?
Twój sukces, rentowność i długowieczność zaczynają się i kończą na klientach, którym zdecydujesz się służyć. I nie chodzi tu tylko o marketing. Każda komunikacja i każda rozmowa zaczyna się od tego samego pytania; „Kto jest twoją publicznością?” lub „Z kim rozmawiam” lub „Do kogo piszę?”
Jeden z moich ulubionych cytatów pochodzi od Dana Kennedy’ego, który jest jednym z największych umysłów marketingu bezpośredniego wszechczasów. „Niektórzy ludzie sprzedają rzeczy, aby mieć klientów, my mamy klientów, więc możemy im sprzedawać”.
To powinien być zdrowy rozsądek. To nie powinno być nowe. A jednak mamy rok 2021 i kolejną nową książkę, która trafi w Twoje ręce Amazon lista „must read” nosi tytuł „Wybierz swojego klienta”
Wszystko, co mogę powiedzieć to… Jestem oszołomiony.
Najbardziej rozczarowujące w tej książce jest to, że w ogóle musiała zostać napisana. Oczywiście autorzy widzieli wystarczająco dużo firm, zarówno dużych, jak i małych, tracących klientów i zyski na rzecz cyfrowych gigantów, że musieli udostępnić swój system, aby pomóc im wrócić do rentowności.
Chciałbym zobaczyć więcej omówionych badań i zbierania głosu klienta.
Proszę nie odnieść wrażenia, że jestem przeciwnikiem danych! Jedna rzecz, którą kochałem Wybierz swojego klienta w jaki sposób wykorzystali dane do identyfikacji nowych dochodowych klientów. Jest tak wiele historii i przykładów, że jestem pewien, że znajdziesz kilka, które możesz wykorzystać.
Google i Amazon NIE są złymi facetami
Zawsze mówię ludziom, że mieszkam w mieście z bajki. Wiesz, jak te, w których wyobrażasz sobie życie bohaterów Normana Rockwella. Jest tam skwer i altana, gdzie ludzie zbierają się w weekendy, żeby posłuchać muzyki albo zagrać w sztuce. Plac otoczony jest małymi firmami, a około dwóch mil na zachód od placu znajduje się kilka gigantycznych parków przemysłowych.
Około 30 lat temu zbudowali gigantyczną dzielnicę handlową na północ od placu. Powinieneś był słyszeć lokalne firmy! „Ci faceci kradną naszych klientów!” Następnie Amazon i Google stały się bardziej popularne i słyszałeś: „Przychodzą do mojego sklepu, aby dowiedzieć się o tych produktach, a następnie kupić je online!”
Jak myślisz, jak te firmy radzą sobie dzisiaj?
Oni mają się dobrze. ROZWIJAJĄ SIĘ. Nie zbierają wymyślnych danych. Ledwo mają działającą stronę internetową. Ale czy wiesz, co oni wiedzą?
Wiedzą, kim są ich klienci. Kiedy się pojawiasz, zwracają się do ciebie po imieniu. Niektórzy znają już twoje zamówienie, a inni znają nawet twoją mamę.
Widzisz, Google, Amazon a duże sklepy z pudełkami NIE są wrogami. Początkowo nasze firmy z Main Street myślały, że tracą klientów — a niektóre z nich zdecydowanie tak było. Ale zanim się zorientujesz, te firmy miały weekendy i godziny wieczorne, zaczęły znajdować produkty, których nie miały sklepy z pudełkami, i dostały coś, czego sklepy z pudełkami miały trudności ze znalezieniem — entuzjastycznych, kompetentnych i zaangażowanych pracowników.
Gdyby nie giganci, lokalne biznesy nie odnalazłyby swojej duszy. Widzisz więc, giganci są naprawdę tanimi dystrybutorami. Są automatem do sprzedaży towarów.
Ale ty, mój drogi czytelniku. Nie jesteś towarem. Masz klientów — więc idź sprzedawać im rzeczy!