Technologiczne, Gadżety, Telefony Komórkowe, Pobieranie Aplikacji

[First cut] Asusa Zenfona 6: Asus zmienia kamerę… dosłownie

Uwaga: Poniższy artykuł pomoże Ci w: [First cut] Asusa Zenfona 6: Asus zmienia kamerę… dosłownie

Być może nie zostanie doceniony tak, jak na to zasługuje, ale nie można zaprzeczyć, że Asus jest jednym z bardziej innowacyjnych graczy na rynku smartfonów. Marka dała nam przyzwoity zoom optyczny w aparacie telefonicznym kilka lat temu i również jako pierwsza wprowadziła 4 GB RAM w smartfonie, A teraz poszło i zrobiło jeden z najciekawszych obrotów, jakie widzieliśmy w aparacie telefonu od jakiegoś czasu.

Dosłownie.

Tak, nowe flagowe urządzenie Asusa, Zenfone 6, może mieć pod maską naprawdę imponujący sprzęt. Jednak to, co będzie wyróżniać się, to aparat. Asus nazywa go „motoryzowanym aparatem typu flip” – zmotoryzowaną jednostką umieszczoną w środkowej części szklanego tyłu, która obraca się, by stać się również aparatem do selfie, kiedy tylko tego potrzebujesz. Dosłownie masz ten sam zestaw aparatów, który działa jak konwencjonalny aparat tylny i aparat do selfie. Oczywiście niektórzy zwrócą uwagę, że coś takiego widzieliśmy w przeszłości u Oppo, a ostatnio u Samsunga. Dzięki temu zyskujesz (zazwyczaj) mocniejszy aparat tylny również jako aparat do selfie. Jest jednak znacząca różnica – choć aparat obraca się po przejściu z trybu normalnego do trybu selfie, tak naprawdę można go też ręcznie przechylić pod pewnym kątem, aby uzyskać bardzo ciekawe ujęcia pod kątem. I jeszcze nasza ulubiona sztuczka – gdy aparat się obraca, może wykonać panoramę bez konieczności fizycznego poruszania telefonem. A w trybie śledzenia ruchu może faktycznie poruszać się wraz z obiektem, ponownie bez konieczności przełączania samego telefonu. Jakie to jest świetne? Najlepsze jest to, że faktycznie działa całkiem nieźle. Kamera z tyłu może wyglądać trochę masywnie i dziwnie, ale przełącza się z trybu przedniego na tylny bardzo płynnie i bez żadnego hałasu. Asus powiedział nam, że telefon ma czujnik grawitacji, który cofa aparat, jeśli telefon upadnie, co jest niezłym akcentem, biorąc pod uwagę obawę, że telefon ulegnie uszkodzeniu, jeśli będzie trzeba rzucić aparatem w trybie selfie. Pamiętaj, że powiedziano nam, że materiał zastosowany w tym aparacie jest również bardzo wytrzymały – coś, co nazywa się ciekłym metalem, który jest cztery razy mocniejszy niż stal nierdzewna.

Imponujące są także czujniki w aparacie. Asus zdecydował się na dwa aparaty zamiast trzech lub czterech czujników, ale te dwa aparaty są dobre. Głównym z nich jest 48-megapikselowy sensor Sony IMX586 z przysłoną f/1Przysłona .79, natomiast drugi aparat to 13-megapikselowy aparat ultrazoomowy o kącie widzenia 125 stopni. Urządzenie, którego używaliśmy przez bardzo krótki czas (około dziesięciu minut), nie miało ostatecznej wersji oprogramowania, ale wydawało się, że robi naprawdę dobre zdjęcia nawet w pomieszczeniach.

Oczywiście, ponieważ jest to okręt flagowy Asusa, sprzętowy zlew kuchenny został w niego tępo rzucony. Pochodzi z 6.4 calowy wyświetlacz Full HD+ IPS, a dzięki temu modułowi aparatu nie potrzebuje wycięcia ani wyskakującego okienka do robienia selfie, ograniczając w ten sposób liczbę selfie i zapewniając nam stosunek ekranu do obudowy na poziomie 92%. Ma również jasność 600 nitów, dzięki czemu jest bardzo widoczny nawet w pełnym świetle dziennym. Procesor to Qualcomm Snapdragon 855 i jest wyposażony w warianty pamięci RAM i pamięci masowej 6 GB/64 GB, 6 GB/ 128 GN i 8 GB/256 GB, z możliwością rozszerzenia pamięci (posiada również dedykowaną kartę microSD) do 2 gruźlica. Zgodnie z najlepszą tradycją flagowców, zaznacza większość opcji łączności, w tym 4G, Wi-Fi, Bluetooth i NFC. Istnieją podwójne głośniki z inteligentnymi wzmacniaczami dźwięku i tak, jest 3.5 mm również gniazdo audio. I co ciekawe, Asusowi udało się wcisnąć do urządzenia pokaźny akumulator o pojemności 5000 mAh, ze wsparciem dla Quick Charge 4.0 poprzez port USB typu C, a także ładowarkę o mocy 18 W w zestawie – około 3300 mAh można uzyskać w około 58 minut (co wystarczy większości osób dziennie). Za działanie telefonu odpowiedzialny jest system Android Pie z bardzo przejrzystym interfejsem ZenUI 6który według Asusa jest bliższy standardowemu Androidowi niż jego (przeładowane) funkcjami poprzedniki – jest na nim tylko jedenaście preinstalowanych aplikacji.

Wszystko to jest zamknięte w ramie, która jest stosunkowo wąska, biorąc pod uwagę jej wnętrze. Aparat może sprawiać, że będzie wyglądał na trochę masywnego, ale telefon nadal jest zwyczajny 9.1 mm w najgrubszym miejscu i waży 190 gramów, co też nie jest superciężkie. Jest otoczony szkłem z przodu i z tyłu oraz metalową ramą – z przodu zastosowano szkło Corning Gorilla Glass 6 podczas gdy tył ma wersję 3 tego samego. Niektórzy mogą być nieco rozczarowani widokiem „normalnego” czujnika odcisków palców z tyłu pod aparatem, ale nie jesteśmy zbytnio rozczarowani, biorąc pod uwagę powolność skanerów wyświetlaczy. Oprócz klawiszy regulacji głośności i przycisku zasilania Asus dodał do ramki także inteligentny klucz. Naciśnięcie inteligentnego klawisza spowoduje wywołanie Google Assistant, a długie naciśnięcie umożliwi rozmowę z Asystentem w trybie walkie-talkie. Oczywiście podejrzewamy, że przyczyną braku stopnia ochrony IP telefonu jest jednostka zmotoryzowana.

Telefon występuje w kolorach czarnym i srebrnym, a jego design jest typowy dla Asusa – wystarczająco solidny i skupiający się bardziej na byciu inteligentnym niż spektakularnym. Pod pewnymi kątami może wyglądać nieco dziwnie i masywnie, ale nie ma wątpliwości, że jest to jedno z bardziej innowacyjnych urządzeń, jakie widzieliśmy w ofercie Asusa. Naprawdę podoba nam się sposób, w jaki firma próbowała zrobić więcej z obrotowym aparatem i faktycznie wykorzystała obrót, aby zapewnić więcej kątów fotografowania i funkcji. To powiedziawszy, jesteśmy pewni, że ci, którzy zainwestują w telefon, będą go chwalić – nie ze względu na wygląd, ale na aparat z tyłu. A właściwie także przód, nie wspominając już o procesie, w wyniku którego przechodzi z jednego w drugi.

Widzimy, jak fotogeniczni maniacy chętnie sięgają po ten model, chociaż w momencie pisania tego tekstu nie mieliśmy jasnego wskazania, kiedy będzie on dostępny w Indiach. I jego cena. Bądź na bieżąco, aby dowiedzieć się więcej.