Google może być płacenie producentom telefonów z Androidem, takim jak Samsung, za dostarczanie większej liczby aktualizacji systemu operacyjnego na swoich urządzeniach.
Jak podano w poniedziałek, sprawa wyszła na jaw podczas procesu antymonopolowego, przed którym stanął gigant wyszukiwania w Stanach Zjednoczonych (6).
W zeszłym tygodniu ogłoszono już taktykę Google, aby utrzymać swoją wyszukiwarkę jako domyślną na smartfonach różnych marek, w tym Apple. Teraz pojawiła się wiadomość, że tę samą strategię stosuje się w celu zachęcenia do aktualizacji urządzeń.
Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, potwierdził to w sądzie część kwoty wysyłanej do producentów przeznaczona jest dla firm na zapewnienie większej liczby aktualizacji oprogramowania.
„Opracowanie kolejnej wersji wymaga więcej wysiłku, a aktualizacje są drogie… dlatego czasami idą na ustępstwa” – stwierdził dyrektor, jak wynika z publikacji.
W swoim zeznaniu, Pichai stwierdził, że pieniądze zostały wypłacone takim markom jak Samsung, HTC i Motorolimiędzy innymiza wydawanie regularnych aktualizacji systemu swoich produktów. Warto podkreślić, że wspomniana w oświadczeniu kwota udostępniona przez big tech, dotyczy roku 2021.
Samsung zmienia politykę aktualizacji
Samsung w ostatnich latach modyfikuje swoją politykę aktualizacji Androida, prezentując znaczne ulepszenia. W niektórych modelach telefonów komórkowych, tabletów i zegarków można uzyskać dostęp do maksymalnie pięciu głównych aktualizacji systemu, oprócz najnowszych poprawek zabezpieczeń.
Uwagę przyciągnęła także szybkość, z jaką Samsung oferuje nowe wersje, stając się jednym z najlepszych producentów, jeśli chodzi o aktualizację swoich smartfonów.
Jak przypomina raport, ona zapewnia szybsze aktualizacje zabezpieczeń niż sam Google dla telefonów Pixelprzy pewnych okazjach.
Nie wiadomo, czy zmiana ma związek z podziałem przychodów wspomnianym w procesie big tech w USAgdyż inne marki nie udostępniają tylu aktualizacji co Samsung, mimo że są objęte opłatą.