Technologiczne, Gadżety, Telefony Komórkowe, Pobieranie Aplikacji

Kompletny przewodnik po dobrych (i złych) prezentacjach blogów

Uwaga: Poniższy artykuł pomoże Ci w: Kompletny przewodnik po dobrych (i złych) prezentacjach blogów

Zrobienie pierwszego wrażenia jest niezbędne.

Ale w przeciwieństwie do powszechnej opinii, nie jest to niezbędny składnik dobrego bloga.

Postawienie stopy w drzwiach jest konieczne, ale nie ma znaczenia, jeśli drzwi nie zostaną dla ciebie otwarte. Jeśli twój cel dźgnie cię miotłą w stopę i zatrzaśnie ci drzwi przed nosem, nie ma znaczenia, jak silna była twoja pierwsza linia.

W tej metaforze „stopa w drzwiach” to nagłówek, tytuł H1 w wyszukiwarce Google i wszędzie tam, gdzie publikowane są Twoje treści.

Kluczem nie jest ten tytuł, choć jest niezbędny. Kluczem są twoje początkowe linie. Twój tytuł przyciąga ludzi; Twoje wprowadzenie musi przyciągnąć uwagę czytelnika i dać mu znać, że jest we właściwym miejscu.

Jak stworzyć przekonujące wprowadzenie

Dobre wprowadzenie do bloga jest wyjątkowe w pisaniu treści. Jednak koncepcja nie jest.

Rozważ każdą książkę – zwłaszcza beletrystykę – jaką kiedykolwiek przeczytałeś. Pierwsze zdanie nie musi być pełne znaczenia; musi przykuć twoją uwagę. Celem pierwszego zdania jest nakłonienie cię do przeczytania drugiego. Celem drugiego zdania jest nakłonienie cię do ukończenia akapitu, a celem akapitu jest nakłonienie cię do ukończenia strony. Autor może tylko założyć, że jesteś zainwestowany i zaczynasz zagłębiać się w szczegóły.

To zjawisko sprawia, że ​​wiele książek zaczyna się, czyli w środku akcji. Jest to bardziej przekonujące niż zaczynanie od stron opisów miasta z góry lub kogoś, kto robi coś przyziemnego. Nie oznacza to, że tego rodzaju wstępy nie istnieją – istnieją i mogą być w pewnym sensie przekonujące – ale jest to technika, która musi być wykonana poprawnie, aby działała.

Znasz to słynne intro, ale czy znasz drugą linijkę lub z jakiej książki pochodzi? Pochodzi z powieści Edwarda Bulwer-Lyttona, opublikowanej w 1830 roku.

Książka Burzliwa noc

Właściwie cała linia to:

Zapada w pamięć, ale jest tak zły, że był używany jako przykład złego wprowadzenia przez prawie 200 lat. Auć.

Porównaj to z artykułem akademickim. Pisanie akademickie zaczyna się od porady, którą prawdopodobnie pamiętasz z pisania esejów w szkole podstawowej. – Powiedz im, co zamierzasz im powiedzieć. Jeśli spojrzysz na artykuły naukowe w czasopismach, zobaczysz to jako the akapit wprowadzający podsumowujący całość badania.

Abstrakcyjny przykład

Posty na blogu są wyjątkowe, ponieważ są skierowane do określonego rodzaju odbiorców, angażują ich bezpośrednio i potencjalnie oczekują rozmowy. Książka? Autor może spodziewać się rozmów o książce, ale to nie tak, że książka ma sekcję komentarzy. Post na blogu tak.

Nie ma czegoś takiego jak jeden dobry wstęp. Gdyby tak było, wszyscy by z tego korzystali, a wtedy nie byłoby już dobrze.

Dobre wprowadzenie na bloga musi uwzględniać temat i grupę docelową. Musi rozważyć, co grupa docelowa chce wydobyć z tematu i obiecać, że od razu da to czytelnikowi.

Rekommenderad:  Jak zrobić DoorDash po raz pierwszy (przewodnik 2023)

Przewiń z powrotem do góry tego posta. Spójrz na pierwsze dwa zdania w moim artykule. Pierwszy mówi ci coś, co już wiesz lub myślisz, że wiesz. Drugi zaprzecza temu i pośrednio obiecuje udzielić ci informacji na ten temat. Nie muszę, że poruszę temat przedstawień (bo już wiecie z tytułu posta), ale obiecuję Szczegół jeśli tylko czytasz dalej, aby go znaleźć.

Jakie są inne przykłady dobrych i złych wstępów do postów na blogu? Przeanalizujmy otaczający nas świat i miejmy nadzieję, że nauczymy się czegoś, co poprawi nasze własne blogi.

I, hej, zanim zagłębię się w chwasty:

Neil Patel

Ten pierwszy przykład pochodzi z artykułu Neila Patela:

Oto wstęp:

Zacznijmy od kontrowersyjnego tuż za bramą.

Niepopełnić błędu: Neil Patel publikuje świetne posty na blogu. Ufam mu i wiem, że jego treści będą miały wartość, więc nie muszę być na to nastawiony. Ale często nie powiedziałbym, że podobają mi się jego wstępy. W większości przypadków wiem, że treść jego postów znajduje się w dalszej części artykułu i pomijam pierwszy fragment.

Robi to bardzo często. Zaczyna od pytania, rozwija je, a następnie cytuje, dlaczego temat jest niezbędny.

Przykład Neila Patela 1

Oto kolejny z jego postu na temat marketingu SMS:

Artykuł zaczyna się stwierdzeniem:

Używał krótkich zdań, mocnych statystyk i pytania. Jeśli jeszcze nie jesteś zainteresowany tym tematem, artykuł cię wciągnie i dostarczy danych potwierdzających, dlaczego warto się nim zająć. Sugeruje również, że możesz skupić się na tym bardziej niż na liście e-mail, ponieważ wskaźnik otwarć jest pięć razy lepszy.

Przykład Neila Patela 2

Czy to najlepsze możliwe wprowadzenie? Może, może nie. Neil dopracował swój proces tworzenia treści do poziomu naukowego i chętnie dzieli się swoją wiedzą.

Kłopot, jak sądzę, polega na tym nie musi zjednywać sobie ludzi. Jest już bardzo zaufanym nazwiskiem w blogowaniu. Jego wprowadzenie nie musi nikogo przekonywać do czytania dalej, ponieważ jego reputacja już to zrobiła.

W tym pierwszym poście o wpisach na blogu (zgadnij, jak go znalazłem?) Neil precyzuje, że wprowadzenie na bloga wymaga trzech elementów, aby odnieść sukces. Oni są:

  • Hak. Krótka, konkretna, ekscytująca linijka przykuwa wzrok i sprawia, że ​​czytelnik chce przeczytać więcej, nawet jeśli jest to tylko drugie zdanie. Często może to być nawet jedno słowo.
  • Przejście. Ten most łączy hak, który może być abstrakcyjny, z przesłanką, która jest bardziej konkretna. Pierwsza linia to haczyk w powyższym przykładzie SMS, a druga/trzecia linia to przejście.
  • Teza. Teza jest stwierdzeniem we wstępie, o czym będzie post, rezygnuje z metafory i przechodzi do szczegółów. Często odzwierciedla tytuł postu.

Mając to na uwadze, spójrzmy na kilka innych wpisów na blogu.

SmartBlogger

Ten następny przykład pochodzi z posta na SmartBlogger:

Artykuł zaczyna się od:

To wprowadzenie zawiera wszystkie trzy elementy. Ma haczyk w postaci początkowego pytania i metafory zakupów, co sprawia, że ​​​​myślisz o tym, jak te dwa tematy są takie same. Ma przejście w formie mówienia o tym, dlaczego zdefiniowanie grupy docelowej jest niezbędne. I wreszcie, ma tezę, która wychodzi i mówi ci, co zgłosi ci reszta postu.

Rekommenderad:  Odzyskiwanie linków – jak zdobyć linki, na które zasługujesz

Wpis na blogu SmartBloggera

Jeśli zapamiętasz tę radę, oto jak to zrobić dobrze.

Interesujące jest dla mnie to, że ten post może przemawiać do wszystkich grup docelowych. Jest to przewodnik „prostych kroków”, co oznacza, że ​​jest skierowany do początkujących i osób, które potrzebują ściągi lub „łatwego trybu” na dany temat. Jest to jednak nieco bardziej zaawansowany argument, dlaczego konieczne jest kierowanie reklam do bardziej zaawansowanych odbiorców. Ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się.

Instytut Marketingu Treści

Mam dwa przykłady do omówienia z CMI. Oto pierwszy:

Zaczyna się od:

Na pierwszy ogień idzie ten post. Podkreślam, bo Myślę, że wstęp nie jest zbyt dobry.

CMI Przykład 1

Najpierw spójrz na nagłówek. Ma cechy przekonującego tytułu, ponieważ przedstawia sytuację, która powinna przyciągnąć uwagę, ale jest trochę zbyt sztywny i niezręczny. Dla mnie brzmi to bardziej jak komunikat prasowy.

Następnie przechodzisz do samego wstępu. jest bez znaczenia i to jest ich zdanie otwierające. Haka nie ma. Ponownie, brzmi to bardziej jak komunikat prasowy niż wartościowy wpis na blogu. Najbliżej haczyka w tym wstępie jest drugi akapit z pytaniem. Jednak ostatnia sekcja mnie gubi. Rozumiem, że chcą zaprezentować swoje badania naukowe, ale przede wszystkim nie chcę czytać cytatów akademickich jako części wprowadzenia. Nie ciągnie mnie do reszty postu.

Najgorsze jest to, samo badanie jest fascynujące! Jest kilka przekonujących informacji i kilka doskonałych statystyk marketingu cyfrowego, ale nigdy nie dowiesz się tego ze wstępu.

Teraz spójrz na ten drugi przykład CMI:

Zaczyna się od:

Posiada haczyk. Wciąga cię pomiędzy tytuł, pytanie otwierające i bezpośredni pierwszy akapit merytoryczny.

CMI Przykład 2

Posiada przejście. Różni się nieco od innych moich przykładów, ponieważ cel jest inny; to zapowiedź głębszej treści, e-booka, którego używają jako narzędzia do generowania potencjalnych klientów. Ale o to chodzi: ten post jest cenny, ponieważ daje istotną, użyteczną wskazówkę dotyczącą większego, lepszego fragmentu treści. Sam w sobie nie jest bezwartościowy – wręcz przeciwnie – ale obiecuje więcej.

I, oczywiście, ma tezę. Ta strategia mówi ci, co da ci artykuł – w tym przypadku osiem przykładów i lekcje, których się z nich uczy – a następnie natychmiast przechodzi do reszty treści.

Dziennik wyszukiwarki

SEJ jest doskonałym przykładem do studiowania, ponieważ koncentruje się na innym rodzaju pisma. Ponieważ są to szybko rozwijające się blogi zawierające wiadomości i rozwój optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, wiele z ich treści musi być bardzo krótkich i treściwych. Zależy to od czasu, więc musi dotrzeć do Ciebie od razu.

Rekommenderad:  Przewodnik CTO dotyczący oceny dostawców oprogramowania niestandardowego

SEJ Przykład

Ten przykład dziennika wyszukiwarki pochodzi z tego postu:

Artykuł zaczyna się od tego akapitu:

Pełny tekst postu zawiera bardziej dźwięczne porady dotyczące tekstu alternatywnego, ale większość z nich to rzeczy, które prawdopodobnie już znasz. Klucz i najbardziej krytyczne odkrycie znajduje się właśnie we wstępie. Jeśli jesteś doświadczonym SEO, prawdopodobnie nie musisz nawet czytać więcej. Ale możesz, a pełne przemówienie Muellera jest również dostępne.

SEJ ma dużo bardziej dogłębnych treści, a ich wstępy są bardziej standardowe. Chciałem tylko zwrócić uwagę, jak mogłoby wyglądać bardziej wrażliwe na czas, skoncentrowane na wiadomościach wprowadzenie.

HubSpot

HubSpot to kolejny ogromny blog o ogromnej wartości, więc można oczekiwać, że będą ekspertami we wstępie. Czy oni?

Przykład HubSpot

Przykład HubSpot, którego używamy, to:

Zaczyna się od:

Jak wspomniałem powyżej, wpada to w taką samą pułapkę, jak niektóre teksty Neila. HubSpot jest liderem w branży, a ich treści są tak głębokie i wartościowe, że wprowadzenie prawie nie ma znaczenia. Każdy, kto to czyta, już wie, że dostaje coś dobrego i nie potrzebuje haczyka, aby dokończyć resztę artykułu.

Mam kilka problemów z tym wstępem.

Po pierwsze, zaczyna się od fałszywych przesłanek. Czytałem wiele wpisów na blogach osób, które nie są myślowymi liderami i często są amatorami. Przeczytałem mnóstwo treści napisanych nieefektywnie. Wiem, do czego chcą się dostać, ale ich oprawa nie jest najlepsza.

To wprowadzenie ma tezę, która jest doskonała. To także coś więcej niż zwykły wpis na blogu. To mega-przewodnik; „czas na przeczytanie” webmastera jest ustawiony na 30 minut i jest absolutnie wypełniony pomocną wartością. Wstęp, szczerze mówiąc, nie ma aż takiego znaczenia.

Mimo to myślę, że prawdopodobnie mogliby to poprawić. Rzecz w tym, że nie sądzę, by poprawa tego miała aż takie znaczenie.

Link zwrotny

Oto post, którego użyliśmy w przykładzie Backlinko:

Zaczyna się od:

Teraz mówię o przykładzie.

Przykład linku zwrotnego

Słupek ma haczyk. Wiele studiów przypadków przedstawia dane, ale analizować artykuły na temat ich rankingów, działań związanych z budowaniem linków, branży i tytułu? To jest szalone. Bardzo niewielu blogerów ma na to środki, a Brian Dean jest jednym z nich. Już jestem zainteresowany, a hak jeszcze mi nie powiedział, dlaczego powinienem.

Przejście jest. Haczyk płynnie prowadzi do rozmowy o tym, czego szukał czytelnik i skąd pochodzą dane.

Teza też tam jest. Nie chodzi tylko o wiecznie aktualne treści; chodzi o to, żeby to działało. I to, moi przyjaciele, jest głęboka wiedza, której chcę się nauczyć.

Idę teraz przeczytać post. Myślę, że masz obraz tego, co próbuję powiedzieć.