Technologiczne, Gadżety, Telefony Komórkowe, Pobieranie Aplikacji!

Problemy z przekierowaniem geograficznym: jeśli Google nie widzi Twoich stron internetowych, nie będzie w stanie ich zindeksować

Problemy z przekierowaniem geograficznym: jeśli Google nie widzi Twoich stron internetowych, nie będzie w stanie ich zindeksować

Jeden ze specjalistów ds. SEO zapytał Johna Muellera podczas hangouta o problemy z przekierowaniami geograficznymi w witrynach internetowych.

Wiedzą, że Google odradza używanie przekierowań geograficznych w witrynach z wielu powodów.

Na przykład fakt, że Googlebot nie będzie w stanie poprawnie przeszukać i zaindeksować całej witryny. Są już z tym zaznajomieni.

Stosując ten argument, zastanawiają się, czy obowiązuje to samo zalecenie, czy też sytuacja jest inna w przypadku serwisów informacyjnych?

Pytają, ponieważ wielu głównych dostawców wiadomości, takich jak CNN, BBC, Guardian itp., od wielu lat stosuje przekierowania geograficzne.

I wydaje się, że żaden z nich nie odczuwa żadnego negatywnego wpływu na możliwość indeksowania ich treści.

John odpowiedział, że zdecydowanie ma to zastosowanie do wszystkich rodzajów stron internetowych. Z punktu widzenia Google zazwyczaj przekierowania geograficzne utrudniają indeksowanie treści, szczególnie jeśli przekierowujesz użytkowników z USA do innej wersji treści.

W takich przypadkach zazwyczaj Googlebot po prostu podąża za przekierowaniem. Jednak Googlebot indeksuje tylko z jednej lokalizacji.

Nie chodzi tu o jakość sygnałów czy coś w tym rodzaju. Chodzi raczej o to, że Google nie będzie mógł zobaczyć Twoich stron: jeśli nie będzie mógł zobaczyć Twoich stron, Google nie będzie mógł ich zaindeksować.

To główny powód, dla którego nie zalecają robienia tych rzeczy.

John nie jest pewien, co robią te serwisy informacyjne. Być może przekierowują niektórych użytkowników, inni nie są przekierowywani i być może Googlebot nie jest przekierowywany. Jest to możliwe z punktu widzenia Google, ale John nie uważa, że ​​przyniosłoby to im jakąkolwiek korzyść, ponieważ skończyłoby się na tym, że w wynikach wyszukiwania masz dokładnie tę samą treść.

A to stawia cię w sytuacji, w której konkurujesz sam ze sobą.

John, nie sprawdzając tych witryn, podejrzewa, że ​​Google wie o przekierowaniach geograficznych i obserwuje, jak mają miejsce. Z technicznego punktu widzenia próbują tam przeszukać i zaindeksować właściwe strony.

Ale nie wydaje się, żeby za kulisami działo się coś podstępnego, o czym by wiedział.

Nie jest tak również w przypadku, gdy Google może uznać to za próbę maskowania lub cokolwiek sprzecznego ze wskazówkami dla webmasterów.

Tak naprawdę – z czysto technicznego punktu widzenia – jeśli Google ma trudności ze znalezieniem i zaindeksowaniem Twoich treści, będzie mu trudno zrobić to, czego oczekuje od niego specjalista ds. SEO.

Dzieje się to mniej więcej w 53:15 momencie filmu.

Transkrypcja Hangouta Johna Muellera

Profesjonalista SEO 9 53:15
Cześć, dziękuję za poświęcony czas. Myślę, że potrafię działać dość szybko, wiem, że mamy teraz mało czasu. Wiem, że Google ogólnie zaleca – Ups, przegrałem? Okej świetnie. Więc właśnie zgubiłem tutaj aparat. Wiem, że Google ogólnie odradza używanie przekierowań geograficznych w witrynach internetowych z wielu powodów.

Na przykład fakt, że Googlebot nie będzie w stanie poprawnie przeszukać i zaindeksować całej witryny. Więc jestem z tym zaznajomiony, z tym argumentem. Zastanawiam się, czy to samo zalecenie ma zastosowanie, czy też sytuacja jest inna w przypadku treści informacyjnych lub witryn z wiadomościami?

Zapytałem, ponieważ wielu głównych dostawców wiadomości, w tym CNN, BBC, The Guardian itp., od kilku lat stosuje przekierowania geograficzne. I wydaje się, że żaden z nich nie odczuwa negatywnego wpływu na możliwość indeksowania ich treści.

Jana 53:58
To z pewnością dotyczy wszelkiego rodzaju stron internetowych. Zatem z naszego punktu widzenia zazwyczaj przekierowania geograficzne wynikają raczej z tego, że, nie wiem, jest to dla nas technicznie trudne do zaindeksowania tej treści. Zwłaszcza jeśli przekierowujesz użytkowników z USA do innej wersji witryny, to po prostu skorzystamy z tego przekierowania, ponieważ Googlebot zwykle indeksuje tylko z jednej lokalizacji. A to już mniej kwestia, nie wiem, sygnałów jakości czy czegoś w tym rodzaju.

Co więcej, jeśli Google nie widzi Twoich stron internetowych, nie możemy ich zaindeksować. I to jest w zasadzie główny powód, dla którego nie zalecamy robienia tych rzeczy. Nie wiem, czy niektóre z tych witryn robią coś, co powoduje, że niektórzy użytkownicy są przekierowywani, a inni nie są przekierowywani i może Googlebot nie jest przekierowywany.

To jest możliwe. Z naszego punktu widzenia nie sądzę, że byłoby to dla nich korzystne, ponieważ zwykle kończyłoby się to sytuacją, w której w wynikach wyszukiwania masz wiele adresów URL z dokładnie tą samą treścią. I w pewnym sensie konkurujesz sam ze sobą. I wtedy nie chodzi tu o to, nie wiem, o zrobienie czegoś podstępnego i wkradanie się do wyników, ale raczej o to, no cóż, właściwie, nie wiem, powielasz rzeczy na swojej stronie , znajdujemy Twoje treści w wielu lokalizacjach.

Nie wiemy, który z nich będzie najlepszy, więc będziemy musieli zgadnąć. Z tego punktu widzenia podejrzewam, bez sprawdzania którejkolwiek z tych witryn, że jesteśmy świadomi tych przekierowań geograficznych i widzimy, jak one mają miejsce. Z technicznego punktu widzenia staramy się tam przeszukiwać i indeksować właściwe strony. Ale to nie tak, że za kulisami dzieje się coś, nie wiem, podstępnego.

Nie jest też tak, że postrzegalibyśmy to jako próbę maskowania lub jako coś sprzecznego z naszymi wskazówkami dla webmasterów. To naprawdę tylko z technicznego punktu widzenia. Jeśli utrudnisz nam znalezienie i zaindeksowanie Twoich treści, będzie nam trudno zrobić to, czego od nas oczekujesz.

Dlatego właśnie mamy te zalecenia.