W ostatnich dniach pojawiło się niezliczona ilość tweetów, w których powołuje się na „fakt”, że Google wykorzystuje EAT, czyli wiedzę specjalistyczną, autorytatywność i wiarygodność, jako czynniki rankingowe.
Problem w tym, że nie może to być dalsze od prawdy.
Google po raz pierwszy wprowadził EAT wkrótce po aktualizacji medycznej w sierpniu 2018 r., kiedy wiele witryn internetowych przestało działać po aktualizacji algorytmu z powodu problemów z jakością i ogólnymi problemami z wiarygodnością.
Wprowadzili koncepcję EAT do swoich wytycznych dotyczących jakości wyszukiwania dla osób oceniających jakość. Ten plik PDF można znaleźć tutajjeśli chcesz przeczytać szczegółowo.
Zasadniczo koncepcja EAT wprowadza pewne elementy, które osoby oceniające jakość powinny wziąć pod uwagę przeglądając swoje strony internetowe: mianowicie wiedzę fachową, autorytatywność i wiarygodność.
Drugi akronim wyjaśniony w przewodniku to YMYL, czyli Twoje pieniądze lub Twoje życie. Odnosi się to do atrybutów strony internetowej, które przypisują jej wpływ na kilka rzeczywistych czynników, które mogą mieć wpływ na ludzi w wyniku ich użytkowania, w tym:
„Niektóre typy stron lub tematów mogą potencjalnie mieć wpływ na przyszłe szczęście, zdrowie, stabilność finansową lub bezpieczeństwo danej osoby.
Nazywamy takie strony stronami „Twoje pieniądze lub życie”, w skrócie YMYL. Poniżej znajdują się przykłady tematów YMYL:
- Nowości i bieżące wydarzenia: wiadomości na ważne tematy, takie jak wydarzenia międzynarodowe, biznes, polityka, nauka, technologia itp. Należy pamiętać, że nie wszystkie artykuły prasowe są koniecznie uznawane za YMYL (np. tematy dotyczące sportu, rozrywki i stylu życia na ogół nie są uznawane za YMYL). Skorzystaj ze swojego osądu i wiedzy na temat swojej niszy.
- Obywatelstwo, rząd i prawo: informacje ważne dla utrzymania świadomego obywatela, takie jak informacje na temat głosowania, agencji rządowych, instytucji publicznych, usług socjalnych i kwestii prawnych (np. rozwód, opieka nad dzieckiem, adopcja, tworzenie testamentu itp.).
- Finanse: porady finansowe lub informacje dotyczące inwestycji, podatków, planowania emerytalnego, pożyczek, bankowości lub ubezpieczeń, w szczególności strony internetowe umożliwiające dokonywanie zakupów lub przesyłanie pieniędzy online.
- Zakupy: informacje lub usługi związane z badaniami lub zakupem towarów/usług, w szczególności strony internetowe umożliwiające dokonywanie zakupów online.
- Zdrowie i bezpieczeństwo: porady lub informacje na temat problemów medycznych, leków, szpitali, gotowości na wypadek sytuacji kryzysowych, tego, jak niebezpieczna jest dana czynność itp.
- Grupy osób: informacje lub roszczenia związane z grupami osób, w tym między innymi grupami pogrupowanymi ze względu na rasę lub pochodzenie etniczne, religię, niepełnosprawność, wiek, narodowość, status weterana, orientację seksualną, płeć lub tożsamość płciową.
- Inny: istnieje wiele innych tematów związanych z ważnymi decyzjami lub ważnymi aspektami życia ludzi, które w związku z tym można uznać za YMYL, takich jak sprawność fizyczna i odżywianie, informacje o mieszkalnictwie, wyborze uczelni, znajdowaniu pracy itp. Proszę kierować się własnym osądem.
Mamy bardzo wysokie standardy oceny jakości strony dla stron YMYL, ponieważ niska jakość stron YMYL może potencjalnie negatywnie wpłynąć na szczęście, zdrowie, stabilność finansową lub bezpieczeństwo danej osoby”.
Pomimo dowodów przeciwnych, wielu specjalistów SEO uważa, że EAT jest wymierny
W ostatnich miesiącach pojawiło się mnóstwo tweetów mówiących o EAT i o tym, że jest to najważniejszy czynnik rankingowy znany człowiekowi.
Niektórzy specjaliści SEO (pozostawimy to miejsce bez nazwy, ponieważ nie mamy w zwyczaju atakować innych specjalistów SEO na forum publicznym) nadal promują EAT, jakby miało to pozytywny wpływ na czynniki rankingowe. To nie.
Jest oczywiste, że ważność EAT jako czynnika rankingowego jest tematem gorąco dyskutowanym w branży SEO.
Niestety, EAT to nic innego jak koncepcja używana do zilustrowania pewnych pożądanych cech, co Google podkreślał przy kilku okazjach.
Nie pomaga to, że inni bardzo widoczni specjaliści SEO głoszą EAT tak, jakby był czymś fizycznie mierzalnym.
Właściwie to nie. Danny Sullivan wspominał o tym przy kilku okazjach.
Chcemy raz na zawsze zakończyć tę kwestię.
Danny Sullivan w kwestii EAT
Wyjaśnienie Google dotyczące EAT nie pomogło, ponieważ na pewnym poziomie było techniczne i nie przekazało wszystkiego.
Na przykład:
Mówi tutaj dwie rzeczy.
Po pierwsze, wyjaśnia, że nie ma absolutnie żadnego sposobu, aby zmierzyć EAT w sposób ilościowy i że nie istnieje on jako atrybut algorytmiczny.
Po drugie, normalne sygnały rankingu są używane jako zastępstwo (co oznacza, że coś jest używane jako coś innego), aby zrozumieć, czy jest to cenne jako atrybut EAT.
Mówi też, że jest to czynnik rankingowy.
Problem z tym stwierdzeniem polega na tym, że niektórzy specjaliści SEO wynieśli EAT na nowy poziom i integrują go wszędzie tak, jakby był to prawdziwy czynnik rankingowy, który będzie miał wpływ na określone rankingi.
Jest to niebezpieczne, ponieważ utrwala mity – w szczególności mit, że EAT ma obecnie cokolwiek wspólnego z algorytmami Google zajmującymi się rankingami na żywo.
Następnie porozmawiajmy o niektórych elementach EAT i przeanalizujmy, w jaki sposób i dlaczego EAT nie istnieje poza koncepcją.
Wiedza specjalistyczna i autorytatywność: brak sygnału Rel=autorstwa
John Mueller z Google opisał, że chociaż nie ma już znacznika autorstwa, Google jest w stanie rozpoznać dzieła danego autora, a także samego autora, gdy pojawiają się one w całej sieci, bez pomocy fizycznego znacznika autorstwa .
Robią to poprzez byty.
Ale nawet jeśli dokonują tego rozpoznania poprzez byty, to w dalszym ciągu nie oznacza to, że byty są EAT, czy nawet częścią całej koncepcji EAT.
Google używa linków, schematów i innych elementów, aby rozpoznać autora w internecie jako odrębny podmiot.
John wyjaśnił podczas Hangouta w godzinach pracy Google 23 kwietnia 2021 r.:
„Nie wiem, dawno temu mieliśmy adnotację autora rel i wszyscy starsi SEO prawdopodobnie będą teraz korzystać z facepalma, ale zasadniczo jest to coś, w czym staramy się używać danych strukturalnych, aby wyraźnie to zastosować. Jest to jednak coś, co podobnie jak adnotacje dotyczące autora rel nie jest już używane w Google od dłuższego czasu, ale staramy się zrozumieć, kto stoi za stroną autora. Dla wielu autorów jest całkiem jasne, że istnieje jedno imię i jest bardzo oczywiste, że jest ono powiązane z tą jedną osobą.
Dla innych osób może to być nieco bardziej skomplikowane. Podobnie jak ja, na przykład John Mueller, jeśli będziesz mnie szukać, znajdziesz strony Wikipedii, restauracje z grillem, zespoły, wszelkiego rodzaju ludzi, którzy nazywają się John Mueller. A jeśli na mojej stronie nie określę, kim właściwie jestem, może się zdarzyć, że nasze systemy spojrzą na moje strony i powiedzą „och, to jest ten facet, który prowadzi restaurację grillową” i nagle jestem kojarzony z restauracją grillową , co nie wiem, ale może to być ruch w górę, nie wiem.
Myślę jednak, że te subtelne rzeczy znacznie ułatwiają nam rozpoznanie, kto tak naprawdę za czymś stoi”.
Aby uzyskać rzeczywiste czynniki rankingowe EAT, należy uwzględnić przynajmniej pewien dokładny czynnik indywidualnego autora.
W przeciwnym razie jak oceniłbyś wiedzę specjalistyczną, autorytatywność i wiarygodność, jeśli masz kilka przypadkowych źródeł, z których wszystkie mogą mieć złożone podobieństwa w nazwach, ale wszystkie mogą dotyczyć różnych osób?
Solidność
Jednym z elementów, który może przyczynić się do wiarygodności, jak spekulują niektórzy specjaliści SEO, są pieczęcie zaufania.
Jednak Google nie używa pieczęci zaufania jako sygnału do rankingu.
Niektórzy specjaliści SEO spekulują, że umieszczenie witryny na liście Better Business Bureau (BBB) i korzystanie z pieczęci zaufania, takich jak pieczęć zaufania BBB lub innych certyfikatów wydanych przez czołowe instytucje, świadczy o wiarygodności witryny.
Czy coś takiego mogłoby komunikować się z EAT? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, zwracamy się do Johna Muellera z Google.
Johna Muellera zadano to pytanie podczas hangouta 16 kwietnia 2021 r.:
„Czy pieczęcie to dobry sposób na poprawę EAT witryny internetowej?”
Użytkownik miał na myśli pieczęcie zaufania, takie jak te z BBB, pieczęcie certyfikacyjne lub pieczęcie zabezpieczające. Zasadniczo każdy rodzaj pieczęci przekazującej sygnały zaufania — część EAT dotycząca wiarygodności.
John Mueller wyjaśnił:
“Nie wiem. Właściwie skupiłbym się na tym, co faktycznie zapewnia użytkownikom rodzaj autentyczności, dzięki czemu użytkownicy mają zaufanie do witryny, którą przeglądają. Pobieranie losowych pieczęci, kopiowanie i wklejanie ich na stronie internetowej nie sądzę, żeby zrobiło to naprawdę wrażenie na użytkownikach i na pewno nie zrobi to wrażenia na Googlebocie.
Po raz kolejny takie rzeczy jak plakietki nie pomagają, ponieważ algorytmy Google nie uwzględniają EAT.
Nadal możliwe jest klasyfikowanie witryny bez autora
Ostatnie studia przypadków i testy wykazały, że nadal możliwe jest pozycjonowanie witryny bez autora.
A robienie tego nie jest zależne od niszy.
Chociaż Wytyczne Google dotyczące wskaźników jakości wymagają reputacji autora, i to wysokiej jakości, gdy witryny są oceniane przez ludzkie wskaźniki jakości, jest to coś, co jest uwzględniane tylko przez algorytm proxy.
„Kiedy potrzebny jest wysoki poziom wiarygodności lub wiedzy specjalistycznej, reputację witryny internetowej należy oceniać na podstawie opinii ekspertów.
Rekomendacje ze źródeł eksperckich, takich jak stowarzyszenia zawodowe, są mocnym dowodem bardzo pozytywnej reputacji.”
Chociaż pomocne mogą być linki do artykułów, czyli powiązanie ich wcześniejszych treści z nową witryną, nad którą pracują, za pośrednictwem profilu autora, większość witryn o dużym autorytecie nie korzysta z tego typu linków.
Jeśli witryna o wysokim autorytecie umożliwia skorzystanie z tego łącza do nowej strony, otrzymasz uznanie za ten link.
Ale to właśnie oznacza część „przez proxy”. Treść, linki, autorzy i podmioty itd. same w sobie wpływają na to, jak Google postrzega witrynę jako całość. Nie jeść.
EAT i YMYL to po prostu koncepcje z przewodnika opracowanego przez Google dla osób oceniających jakość – koncepcje, które mają absolutnie bez łożyska na samym algorytmie Google.
Ważne jest, aby to zrozumieć, ponieważ tworzenie rekomendacji na wyższym poziomie w zakresie EAT i YMYL może kosztować Twoich klientów czas i pieniądze, których nie muszą wydawać.
EAT to nie kwestia algorytmu Google
Przynajmniej nie coś, co można zmierzyć bezpośrednio.
Dlatego ważne jest, aby specjaliści SEO rozwiali te mity, ponieważ są klienci, którzy wydają tysiące dolarów na optymalizację swojej witryny pod kątem sygnałów, które nie pomagają i w przeciwnym razie nie mają dużego wpływu na ich witrynę. wydajność w Google.
Ufają temu, co mówi większość specjalistów SEO, ponieważ nie wiedzą nic lepszego. Jeśli jednak nie jest jasne, czym jest, a czym nie jest czynnik rankingowy:
Treść jest rzeczą. Linki to jedno. Tekst zakotwiczenia to jedno. Są to znane czynniki rankingowe.
Jednak algorytm Google nie wykorzystuje EAT jako czynnika rankingowego. Nie ma wyniku EAT. Nie ma ilorazu EAT ani nic takiego.
To coś, co trzeba wyjaśnić i rozwiać na wstępie.
Zanim znajdziesz się w takiej sytuacji: