Sztuczna inteligencja odnosi się do programu komputerowego lub maszyny zaprojektowanej do wykonywania zadań zwykle wymagających udziału człowieka.
Mówiąc najprościej – jest to sztuczna wersja ludzkiej inteligencji.
W 1965 roku politolog Herbert Simon przewidział, że w ciągu dwudziestu lat maszyny będą w stanie zrobić wszystko, co człowiek.
Choć ramy czasowe były nieco odbiegające od normy, w epoce cyfrowej nastąpiło gwałtowne przyspieszenie wykorzystania technologii, w tym rozwoju sztucznej inteligencji (AI).
W ciągu ostatnich kilku lat miały miejsce ogromne przełomy w sztucznej inteligencji, które sprawiły, że ludzie zastanawiają się, czy programy i maszyny komputerowe mogą przejąć ich role i obowiązki.
Sztuczna inteligencja jest już szeroko stosowana w wielu branżach i oczekuje się, że tak będzie przeniknąć nasze codzienne życie do roku 2025.
Wiele osób zdaje sobie już sprawę z liczby użytkowników korzystających ze sztucznej inteligencji, w tym chatbotów marketingu internetowego, asystentów głosowych (takich jak Siri i Alexa) oraz rozwoju samochodów autonomicznych.
Jednak prawdziwym przełomem ostatnich kilku lat była zdolność sztucznej inteligencji do generowania wysokiej jakości treści, pomysłów, a nawet porad medycznych. Poza tym ostatnio mówi się o Sztuczna inteligencja potrafi tworzyć muzykę.
Wyjaśnijmy więc, o co chodzi w tym szumie dotyczącym sztucznej inteligencji.
Co to jest zawartość AI?
Treści AI to produkcja dowolnej formy treści za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Narzędzia do pisania AI (np. ChatGPT lub Jasper) mogą w ciągu kilku minut stworzyć obszerną kopię na prawie każdy temat.
Może to obejmować różne formy treści – od chatbotów po blogi, artykuły, a nawet kopie marketingowe.
Generatory treści AI działają poprzez przeszukiwanie Internetu w poszukiwaniu danych, a następnie tworzenie nowego tekstu o podobnym stylu i użyciu neutralnego języka, który brzmi, jakby pochodził prosto z pyska konia (lub człowieka).
Wpływ AI na tworzenie treści
Szacuje się, że do 2025 r. 85 milionów miejsc pracy zostanie zastąpionych przez maszyny. Naturalnie szybki rozwój narzędzi do pisania opartych na sztucznej inteligencji sprawił, że niektórzy twórcy treści poczuli się niepewnie.
Ale prawda jest taka Sztuczna inteligencja nigdy nie będzie wyjątkowa ani oryginalna tylko dlatego, że generatory treści nie potrafią samodzielnie myśleć.
Prace tworzone przez sztuczną inteligencję są po prostu wynikiem przeszukania danych, które są już dostępne w innych miejscach w Internecie. Ludzkie emocje i kreatywność to coś, czego sztuczna inteligencja nie może jeszcze odtworzyć.
Chociaż w ostatnich latach miały miejsce istotne przełomy i zmiany, wykorzystanie narzędzi AI w pisaniu treści nie jest zjawiskiem nowym.
Brać GramatycznieNa przykład.
Kiedy Grammarly po raz pierwszy uruchomiło usługę internetowego asystenta pisania, nie było wątpliwości, że było to problemem dla osób zajmujących się korektą.
Po ponad dziesięciu latach korekta nadal jest kwitnącym zajęciem i nie ma ryzyka, że w najbliższym czasie zostanie całkowicie przejęta przez asystentów pisarskich.
To samo dotyczy pisania treści.
Ludzie są niewątpliwie najlepsi w pisaniu treści i potrafią wyrażać uczucia, emocje i oryginalne pomysły poprzez pisanie, których sztuczna inteligencja jeszcze nie do końca pojęła.
Najważniejsze jest to, że sztuczna inteligencja jest doskonałym narzędziem, ale nadal wymaga dużego nadzoru ze strony człowieka.
Jeśli wiesz jak napisać dobry content na stronę internetowąnaprawdę nie masz się czym martwić.
Problemy z treścią i jakością AI
Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję i treść, należy zdać sobie sprawę, że generatory sztucznej inteligencji mają kilka pułapek, które uniemożliwiają im bycie głównymi narzędziami do tworzenia treści:
a) Błędy rzeczowe
Chociaż generatory treści AI są niesamowite w generowaniu całkiem sporo przydatnych treści, często popełniają błędy rzeczowe na podany temat – po prostu dlatego, że pomysły generowane przez narzędzia pochodzą z różnych źródeł, nawet tych zawierających dezinformację.
Narzędzia AI, takie jak ChaptGPT, zawierają nawet zastrzeżenie dotyczące „wiarygodność jego treści” na stronie internetowej:
Więc na przykład zapytaliśmy ChatGPT o popularny mit SEO – CTR (współczynnik klikalności) i czas przebywania jako czynniki rankingowe dla Google.
Narzędzie AI wygenerowało odpowiedź, która brzmiała bardzo przekonująco i trafnie:
Podane informacje są jednak fałszywe i wprowadzają w błąd – dla tych, którzy nie wiedzą, Google nie wykorzystuje żadnego z tych wskaźników jako sygnałów rankingowych.
Mit ten został wielokrotnie obalony przez wielu przedstawicieli Google, takich jak Martin Splitt (adwokat ds. programistów wyszukiwania), John Mueller (adwokat ds. wyszukiwarki Google)I Gary Illyes (analityk Google):
„Czas przebywania, CTR, jakakolwiek jest nowa teoria Fishkina, są to na ogół bzdury. Wyszukiwanie jest znacznie prostsze, niż się ludziom wydaje.” (Gary Illyes)
Chociaż taki błąd nie jest najbardziej dramatyczny, pokazuje, że każda treść wygenerowana przez Sztuczna inteligencja powinna być zawsze dwukrotnie sprawdzana przez osobę posiadającą wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie (szczególnie w Nisze YMYL jak medycyna, finanse, społeczeństwo i administracja itp.).
b) Treść schematyczna
Porozmawiajmy trochę o dłuższych treściach i jakości porad generowanych przez sztuczną inteligencję.
Problem związany z treściami generowanymi przez sztuczną inteligencję polega na tym, że narzędzia takie jak Jaspis i (ostatnio) CzatGPT, brak oryginalności. Powtarzają informacje, które znajdują się już gdzie indziej w Internecie.
Kiedy poprosiliśmy ChatGPT o napisanie pełnego artykułu na 2000 słów na temat „danych strukturalnych w SEO”, w magiczny sposób wygenerował post na blogu, który na pierwszy rzut oka wydawał się trafny i bardzo dobrze ułożony:
Jednak po bliższym przyjrzeniu się szybko okazało się, że podane informacje są „zawartość szablonu” – prosty egzemplarz, który po prostu ogólnie opisuje temat, nie zawierając żadnej dogłębnej wiedzy ani wielu przydatnych informacji.
Inaczej mówiąc – istnieją tysiące artykułów niskiej jakości takie jak te, które są generowane codziennie tylko na potrzeby tworzenia treści.
Przy takiej szablonowej treści po prostu niemożliwe byłoby spełnienie intencji kryjącej się za zapytaniem użytkownika, a nawet dobra pozycja w SERPach.
Wyszukiwarki przykładają dużą wagę do jakości porad, oryginalności i fachowej wiedzy w zakresie treści – teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
W większości przypadków treści generowane przez sztuczną inteligencję, takie jak w powyższym przykładzie, zostałyby prawdopodobnie zignorowane przez Google po prostu dlatego, że istnieją inne witryny internetowe, które zapewniają znacznie lepszą treść niż ta.
Skoro mowa o treściach generowanych przez sztuczną inteligencję a Google…
Jak Google postrzega treści generowane przez sztuczną inteligencję?
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Google stopniowo zmieniał swoje zdanie na temat treści generowanych przez sztuczną inteligencję.
Pierwotnie, John Mueller (adwokat ds. wyszukiwarki Google) uznał treści AI za sygnał spamu, który może potencjalnie zaszkodzić rankingom witryny:
„Zatem dla nas te narzędzia do pisania AI w zasadzie nadal mieszczą się w kategorii treści generowanych automatycznie, co, jak sądzę, mamy we wskazówkach dla webmasterów niemal od samego początku.” (John Mueller)
Sytuacja uległa jednak zmianie w listopadzie 2022 r., kiedy Danny Sullivan (publiczny łącznik ds. wyszukiwania) wyjaśnił stanowisko Google w sprawie treści AI:
Nie powiedzieliśmy, że zawartość AI jest zła. Powiedzieliśmy całkiem wyraźnie, że problemem są treści napisane głównie dla wyszukiwarek, a nie dla ludzi. Na tym się skupiamy. Jeśli ktoś zwolni 100 ludzi do pisania treści tylko po to, by uzyskać ranking, lub uruchomi spinnera lub sztuczną inteligencję, ten sam problem…
— Danny Sullivan (@dannysullivan) 7 listopada 2022 r
Wreszcie, Google oficjalnie oświadczyło 8 lutego 2024 roku że samo korzystanie z generatorów treści AI niekoniecznie jest sprzeczne z jej wytycznymi. Zależy to po prostu od tego, w jaki sposób ludzie będą korzystać z tych narzędzi AI:
Chociaż Google nie uważa generatorów treści AI za swojego wroga, automatycznie wygenerowana treść może zostać zauważona jako negatywny sygnał spamu jeśli jego celem jest manipulowanie pozycjami stron internetowych w Wyszukiwarce:
Google EEAT
Wyszukiwarki takie jak Google już zauważyły rozwój treści opartych na sztucznej inteligencji z odległości mili i wprowadziły już środki mające na celu ograniczenie treści, które nie są unikalne.
Niedawno do wytycznych dotyczących jakości Google „EA-T” dodano dodatkową literę „E” oznaczającą „Doświadczenie”, dzięki czemu „JEŚĆ‘.
Te środki jakości mają na celu zapewnienie, że użytkownikowi będą wyświetlane wyłącznie treści najwyższej jakości.
Litera „E” oznaczająca „doświadczenie” oznacza, że Google będzie traktować priorytetowo wyniki przedstawiające doświadczenia z pierwszej ręki na dany temat.
Na przykład w handlu elektronicznym blogi prowadzone przez osoby, które mają dowody potwierdzające, że korzystały z produktu, o którym piszą (np. zdjęcia lub filmy), będą zajmowały wyższą pozycję na stronie wyników wyszukiwania (SERP) niż blogi nieposiadające żadnych dowodów.
Jeśli chodzi o EEAT, elementem „zaufania” jest kolejny obszar, w którym treści generowane przez sztuczną inteligencję będą miały trudności.
Wiele osób nadal nie ufa treściom pisanym przez sztuczną inteligencję i wolałby czytać treści tworzone przez ludzi.
Poza tym, badanie Tidio odkrył, że Tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję przekonał jedynie 36,9% czytelników, że został stworzony przez człowiekawięc pozostaje jeszcze trochę pracy, zanim sztuczna inteligencja będzie mogła zdobyć zaufanie ludzi.
„Zyski informacyjne” w SERPach
Google próbuje także dywersyfikować SERP w oparciu o „zysk informacji”.
Oznacza to, że każdy wynik wyszukiwania na stronie powinien zawierać nowe lub inne informacje niż poprzednie.
Kiedy pierwsza strona wyników Google składa się w całości z wzajemnych replik wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, nie jest to korzystne dla użytkownika.
Treści stworzone przez człowieka, które są unikalne i wartościowe, będą działać znacznie lepiej niż treści stworzone przez sztuczną inteligencję, która w kółko produkuje te same treści.
Ideą tego jest uczynienie SERP mniej przewidywalnym i bardziej wartościowym.
Powtórzę więc raz jeszcze: dopóki sztuczna inteligencja nie będzie w stanie generować unikalnych i oryginalnych treści, będzie miała trudności z konkurowaniem z treściami pisanymi przez prawdziwych ludzi.
Cyfrowi eksperci od AI i jej przyszłości w SEO
„AI niewątpliwie ma przyszłość w SEO, tylko nie wiadomo, jak dokładnie ta przyszłość będzie wyglądać. Z najbardziej oczywistej strony, SEO będą używać narzędzi AI do ulepszania, udoskonalania i przyspieszania tworzenia treści. Będzie to miało wpływ nie tylko na planowanie i tworzenie treści na stronie, ale także na działania poza witryną, a ostatecznie na każdą część kampanii SEO.
„Oczywiście ta nowa technologia będzie również wykorzystywana do tworzenia ogromnych ilości spamu oraz powielanych lub cienkich treści, co zawsze stanowiło problem w SEO.
„Myśląc o tym, jak sztuczna inteligencja wpłynie szerzej na SEO, wydaje się, że jest to siła napędowa pierwszych potencjalnych zakłóceń w Google i jego działalności związanej z wyszukiwaniem od ponad dziesięciu lat. Ogromny odzew na uruchomienie ChatGPT i innych narzędzi wyszukiwania opartych na sztucznej inteligencji sugeruje, że dominująca wyszukiwarka w ciągu najbliższych kilku lat będzie wyglądać znacząco inaczej niż ta, z której korzystamy dzisiaj, nawet jeśli nadal będzie to Google na czołowej pozycji.
„Niektóre wyszukiwania pozostaną względnie niezmienione, np. wyszukiwarki marki, które zawsze mogą obejmować element wyświetlania odpowiednich informacji o firmie wraz z linkami do jej witryn internetowych i innych witryn internetowych. Inne jednak mogą się radykalnie zmienić i SEO będą musieli dostosować swoje podejście i ofertę, aby pomóc firmom zwiększyć świadomość i widoczność marki, gdy klienci są najbardziej wykwalifikowani (kiedy szukają rozwiązania swojego problemu lub szukają konkretnego produktu/ praca).”
Możesz usłyszeć więcej od Oliver Sissons na LinkedIn.
„Wielu twórców treści obawia się, że zostaną zastąpieni przez sztuczną inteligencję, ale w rzeczywistości musimy wykorzystać tę technologię jako narzędzie umożliwiające udoskonalenie i podniesienie poziomu naszego rzemiosła.
„Ostatnio w branży SEO dużo mówi się o witrynach YMYL, takich jak Bankrate, wykorzystujących sztuczną inteligencję do pisania niektórych treści. Ponieważ jest to jedna z największych witryn finansowych w Internecie, wywołała ona spore zamieszanie zarówno wśród SEO, jak i autorów treści, ponieważ jak możemy ufać treściom, które zapisuje komputer? Tym bardziej, jeśli znajduje się on na stronie internetowej poruszającej drażliwe tematy, takie jak pieniądze.
„Przez lata treści generowane przez sztuczną inteligencję zyskały złą reputację, słynąc z niskiej jakości, niedokładnych i spamerskich treści. Jednak niektóre przykłady stworzone przez sztuczną inteligencję w ostatnich miesiącach – szczególnie ChapGPT – były znacznie lepszej jakości. Przykłady wysokiej jakości treści wyprodukowanych ostatnio przez sztuczną inteligencję obejmują Bankrate i Cnet.
„Jednak pomimo zamieszania wywołanego przez witryny YMYL wykorzystujące sztuczną inteligencję do pisania treści na swoich stronach, jasne jest, że treści generowane przez sztuczną inteligencję rzeczywiście mają miejsce w naszej branży.
„Warto zauważyć, że Google zawsze traktował priorytetowo wysokiej jakości, oryginalne i wartościowe treści – co wyszukiwarka konsekwentnie stwierdza i co w ostatnich miesiącach potwierdzają także pracownicy Google.
„W rezultacie, jeśli korzystasz ze sztucznej inteligencji do tworzenia treści lub tworzenia kreatywnych pomysłów na artykuł, post w mediach społecznościowych lub kampanię PR – śmiało. Jeśli jednak zdecydujesz się to zrobić, ważne jest, aby upewnić się, że treść została dokładnie sprawdzona przez redaktora, aby upewnić się, że ma ona sens, nie jest spamem i jest odpowiednio sprawdzona pod kątem faktów. W końcu skutkuje to dobrą pozycją treści w SERP.”
Możesz usłyszeć więcej od Wiktoria Affleck na LinkedIn.
Jak wykorzystać generatory treści AI?
1. Twórz kontury (i przeprowadzaj burzę mózgów)
Generatory treści AI świetnie nadają się do szybkiego generowania pomysłów – zwłaszcza gdy tak naprawdę nie jesteś „w strefie”.
Może się to przydać podczas tworzenia wstępnego zarysu postów na blogu, artykułów lub stron produktów:
Chociaż automatycznie generowane konspekty tego typu mogą nie być „gotowe do użycia”, z pewnością mogą pomóc w tworzeniu treści i przynajmniej dostarczyć kilku ciekawych pomysłów, które możesz wykorzystać.
2. Wygeneruj tagi tytułowe i metaopisy
Kolejnym świetnym zastosowaniem narzędzi AI, takich jak ChatGPT, jest szybkie generowanie metatagów dla fragmentów wyszukiwania.
Możesz na przykład poprosić narzędzie o szybkie utworzenie tagu tytułu i metaopisu dla Twojego wpisu na blogu oraz określenie słowa kluczowego fokusu (wraz z optymalną długością obu tagów):
Może to pomóc w wygenerowaniu różnych interesujących fragmentów wyszukiwania w naprawdę krótkim czasie i pomóc w optymalizacji stron pod kątem wyszukiwarki Google.
3. Korekta
I wreszcie, narzędzia AI świetnie sprawdzają się w korekcie i pisaniu bardziej zwięzłych zdań.
W zależności od stylu Twoich postów na blogu możesz poprosić generatory treści AI o sprawdzenie Twojej kopii i naprawienie ewentualnych błędów:
Wskazówka: Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej ciekawych wskazówek i wskazówek dotyczących korzystania z ChatGPT w swojej witrynie, koniecznie obejrzyj ten film przygotowany przez Matta Diggity (dyrektora generalnego i założyciela Diggity Marketing):
Pod koniec dnia, wszystko zależy od tego, jak będziesz wykorzystywać narzędzia takie jak generatory AI.
Chociaż sztuczna inteligencja nie pomoże Ci szybko oszukać drogi na szczyt wyszukiwarki Google, może (w pewnym sensie) przyspieszyć proces tworzenia treści i poprawić jakość treści.
Innymi słowy:
„Sztuczna inteligencja jest narzędziem. Jak dłuto. Świetny rzeźbiarz może użyć dłuta, aby stworzyć coś wspaniałego. Zły rzeźbiarz może użyć dłuta, aby stworzyć coś złego. Jeśli używasz sztucznej inteligencji w procesie tworzenia treści, użyj jej, aby poprawić jakość. Nie ścinać narożników.”(Alex Lindley, redaktor naczelny w Semrush)