Technologiczne, Gadżety, Telefony Komórkowe, Pobieranie Aplikacji!

Właściciel ChatGPT twierdzi, że „niemożliwe” jest trenowanie sztucznej inteligencji wyłącznie w domenie publicznej; zrozumieć

Nie ma możliwości wytrenowania bardzo złożonego modelu językowego przy użyciu wyłącznie materiałów należących do domeny publicznej. Tak twierdzi OpenAI, firma odpowiedzialna za chatbota ChatGPT opartego na sztucznej inteligencji.

Według gazety firma wykorzystała ten argument jako sposób na obronę przed brytyjskim parlamentem. Zaapelowała do legislatury regionu, próbując uwolnić się od korzystania z materiałów chronionych prawem autorskim i uniknąć działań prawnych.

Zdaniem firmy platformy takie jak GPT-4, które działają zarówno na platformie ChatGPT, jak i Microsoft Copilot, bez tego rodzaju pracy miałyby ogromne trudności w szkoleniu.

OpenAI twierdzi, że obecnie obejmuje je prawo autorskie „praktycznie każda forma ludzkiej ekspresji”w tym książki, teksty internetowe, fotografie, kody i dokumenty rządowe.

„Ograniczenie danych szkoleniowych do książek i rysunków należących do domeny publicznej, stworzonych ponad sto lat temu, może być interesującym eksperymentem, ale nie umożliwiłyby systemom sztucznej inteligencji zaspokojenia potrzeb dzisiejszych obywateli„, twierdzi firma.

W praktyce oznacza to, że chatboty, jeśli korzystały wyłącznie z materiałów znajdujących się w domenie publicznej lub należycie autoryzowanych przez posiadaczy, byliby bardziej ograniczeni w tworzeniu treści i wiedzy ogólnej.

OpenAI przejmuje procesy pisarzy i gazet

Apel OpenAI do rządu to także forma ochrony przed procesami sądowymi, z jakimi boryka się już firma. Pozwy dotyczące wykorzystania materiałów chronionych prawem autorskim do zasilania sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT rozpoczęło się w 2024 r. i powinno się nasilić w tym roku.

W lipcu artyści i pisarze rozpoczęli działania prawne przeciwko Meta i OpenAI. Zarzut jest ten sam: modele językowe karmiono dziełami chronionymi prawem autorskim, bez należytej autoryzacji odpowiedzialnych.

W rezultacie sztuczna inteligencja staje się nie tylko ekspertem w temacie, ale zdolna do tworzenia treści, które odzwierciedlają styl wizualny lub pisarski autora. W ówczesnym oświadczeniu Microsoft potwierdził, że będzie chronić konsumentów oskarżonych o naruszenie praw autorskich poprzez korzystanie z Copilot.

W kolejnym pozwie złożonym w grudniu 2024 r. „The New York Times” również zarzuca OpenAI „nielegalnego wykorzystania” Twoich materiałów do szkolenia sztucznej inteligencji bez żadnej rekompensaty finansowej.